U nas w Gnojnie "jutro" jest dniem wypłaty wszelkich świadczeń, ubezpieczeń i pensji z ramienia gminy. Kiedy petent przychodzi po nasze ciężko zarobione pieniądze to dostaje informację, że może odebrać je "jutro".

Jak Towarzysze pewnie zauważyli, tą piękną tradycję staram się również wdrożyć w Komisariacie Spraw Wewnętrznych.

Mam nadzieję, że Towarzysz Oskarżony został już odpowiednio przemaglowany i miło wspomina chwile z przesłuchania.

Zapraszam strony na mównicę, aby wygłosiły swoje mowy końcowe.

Hańba! Będę walczył o prawa mniejszości w moim portfelu!

WSTRZYMUJĘ SIĘ

Ma Towarzysz Król rację. Prawo do spożywania bimbru jest przecież jednym z praw człowieka gwarantowanych przez Konstytucję - czasami należałoby jej przestrzegać! Zatem podczas tortur, biczowania i wyrywania paznokci pogawędki na komisariacie oskarżonemu będzie wolno pić bimber, będzie mógł również używać patelni.

Sąd, jako że dopuścił się tak karygodnego niedopatrzenia, nałoży na siebie sankcje i ograniczy spożycie bimbru do jednej butelki na dzień.

Za dwa dni, kiedy przesłuchanie się zakończy, sąd zwoła naradę i wyda ostateczny wyrok. Potem przejdziemy do sprawy Młynariewa.

Tylko 4 członków w tej radzie? A gdzie miejsca dla mniejszości Gnojeńskiej, agroturystycznej lub Aralskiej? Wszyscy obywatele i mniejszości powinny mieć reprezentację, nawet jeśli ich miejsca miałyby 3/5 głosu! Udomowione quasi-homo negro mogłoby dostać 1/4 głosu. Byłyby to najsprawiedliwsze i niewątpliwie niemożliwe do przekupienia jedzeniem głosy.

Świetny pomysł, Towarzyszu Królu.

Skierować Towarzysza Oskarżonego na przesłuchanie! Zastosować wszystkie środki przymusu bezpośredniego, aż Towarzysz przestanie się przyznawać do winy. Zezwalam i polecam zastosowanie wszystkich rodzajów tortur, w tym abstynencji. Następnie powtórzyć proces, aż Towarzysz ponownie się przyzna. Sprawiedliwości musi zwyciężyć!

Oczywiście, Towarzyszu Królu, udzielam głosu. 

Tak po prostu przyznać się do winy, choć niektóre z oskarżeń mogą być bezpodstawne? Sąd nie jest przygotowany na taki obrót spraw.. może strona oskarżona ma jakieś usprawiedliwienia i wyjaśnienia, okoliczności łagodzące, które chce przedstawić?

Sąd zgadza się, aby, w razie jego nieobecności, obrońcą Laszka Młynariewa został Towarzysz Premier Arbuz Dumbledore.


Zatem wzywam oskarżonego Tymoteusza Dostojowskiego-Faradobusa na salę sądową!

Mamy więc dwa akty oskarżenia złożone przez Mistrza Budzimira przeciw:

Tymoteuszowi Dostojewskiemu-Faradobusowi o złamanie odpowiednich paragrafów "Słowa o czynach niegodnych", innymi słowy o:

- Nieuważne lub złośliwe zniszczenie lub uszkodzenie mienia
- Terroryzowanie ludności cywilnej
- Mordy wszelkiego rodzaju
- "o ustawe o wielebnym weerlandu"

oraz

Laszkowi Młynariewowi o:

- Niepełnienie obowiązków stanowiska Wielebnego Weerlandu
- Szeroko pojęta działalność terrarystyczna

W razie nieobecności oskarżonych przewiduję możliwość wystąpienia w ich imieniu obrońcy, albo przeprowadzimy po prostu proces pokazowy. Od którego z oskarżonych zaczynamy?

Na nieużytkach Guberni Zachodniej nikomu by pewnie nie przeszkadzało skażenie promieniotwórcze, ba, może nawet byłaby to atrakcja turystyczna. Komisariat Spraw Wewnętrznych nie ma pojęcia, co tam się dzieje i nie zauważy.

Towarzyszu Mistrzu Budzimirze, sąd o niczym nie zapomina! Proszę przypomnieć wszystkim zebranym, o co oskarżany jest Laszk Młynariew.

Towarzyszu Premierze, uzupełnię więc akt oskarżenia.

Oczywiście, jeśli posiada Towarzysz Patriarcha oficjalnie do tego przeznaczone miejsce składowania odpadów radioaktywnych, to może tam je składować. Ale tam, gdzie grunt pierwotnie leżał, leżał nielegalnie, to też sporo by kosztowało przymknięcie oka, gdyby miał tam wrócić...

Proszę o spokój! Trwa rozprawa.

Sąd zatem będzie korzystać z prawa Hirschbergskiego.

Sąd przyjmuje oskarżenie Tymoteusza Dostojowskiego-Farodobusa o złamanie odpowiednich paragrafów "Słowa o czynach niegodnych", innymi słowy o:

- Nieuważne lub złośliwe zniszczenie lub uszkodzenie mienia
- Terroryzowanie ludności cywilnej
- Mordy wszelkiego rodzaju
- "o ustawe o wielebnym weerlandu"

Czy to już wszystko od strony oskarżającej?

Dziękuję, Towarzyszu Premierze, za te światłe i ważkie dla sprawy słowa. Straże! Zaprowadzić świadka na izbę wytrzeźwień!