Karczma pod Wielorybem

[Laszk Młynariew]

Aha! Ale dokumenty muszą być precyzyjne i jednoznaczne. Ten zapis można równie dobrze odczytać jako zezwolenie na polowanie na aralskich górali. Zresztą to chyba legalne. Wszak w aralskim kodeksie karnym nie ma wymienionego zabójstwa...

[Arkadiusz II Filip]

zabrania się: polowania na zwierzęta (wyjątek stanowią mieszkańcy)

Czyli jedyne zwierzęta na jakie można tam polować to Aralscy Górale, tak?

Wyjąłeś mi to z ust.

PS. Może poprzenośmy komentarze z tego wątku w inne miejsce? Bordel się był zrobił.

[Erick Monde]

A przez kogo się robi? Powiedziałem komentarze i pogaduchy to w karczmie poszli mi..!

[Arkadiusz II Filip]

Doszedłem do wniosku, że fabryka maszyn latających "Jutro" nie jest właściwym miejscem na dyskusje jej niedotyczące. Proponuję rozmawiać tutaj.

Nie było bujne? To była półpustynia kulturalna.

Na jakiej podstawie tak mówisz? Jeżeli chcesz mogę wymienić szereg inicjatyw z tamtego okresu, zwłaszcza że ja kulturę uważam za wszystko co stworzył człowiek.

Co do negowania, nie negujesz, ale często tak Ty jak i Triada sugerujecie, że bez ZSKHiW Aralia nie dałaby sobie rady. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że to ZSKLHiW bez Aralii przestałby istnieć. Przede wszystkim dlatego, że nie mielibyście się na kim wyżywać i naśmiewać.

Pomijając ostatnie zdanie to w pełni się zgadzam: stworzyliśmy taki system, że niemożliwe jest samodzielne funkcjonowanie Aralii, ani też funkcjonowanie ZSKHiW nieskonfederowanego z ARA.

Ależ tu nie chodzi o szpanowanie wikipedią (zresztą to bardzo dobre źródło informacji), śledząc co się dzieje w tej dziedzinie korzystam z innych stron. Po prostu wskazuję na to, że realnie istnieją konstrukcje znacznie gorsze od Zbigniewa 1. N1 zabiła radzieckie marzenie o księżycu, GSLV wstrzymała rozwój programu kosmicznego Indii na dekadę, zaś VLS-1 eksplodując wraz ze stanowiskiem startowym kosmodromu pozbawił złudzeń Brazylijczyków o szybkim rozwoju, którzy po kilkunastu latach chcą ponownie zrobić 'test atmosferyczny' pierwszego stopnia. Zbigniew raz wybuchł, a raz miał problem z separacją stopni. Wszystko inne to błędy ludzkie i ogólny chaos programu.

Im dłuższe są Twoje wypowiedzi, tym mniej mi się chce ich czytać...

Właśnie, Septimus majaczy, że rozważa powrót.

[Ametyst]

Tak sobie myślę, że warto by (oczywiście za wolą wszystkich) wprowadzić jakiś wspólny mikroświatowy lub ogólnokontynentalny system lotów kosmicznych. Przy okazji warto by kiedyś zorganizować specjalistyczną konferencję.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Broń boże. Co do konferencji ok, ale nie wspólny system lotów.

[Laszk Młynariew]

Ale co rozumiesz przez "mikroświatowy sytem lotów"? Powiedz o swoim pomyśle coś więcej.

[Ciecierad Ciecieląg]

Plus takiego czegoś będzie jeden: ujednolicenie astronomii i astronautyki na Polinie ale jestem raczej mikroizolacjonistą i nie wiem czy takie coś da nam korzyści. Może to zmniejszyć nasz wkład i co za tym idzie, nieco spowolnić rozwój.

[Ametyst]

Ale co rozumiesz przez "mikroświatowy sytem lotów"? Powiedz o swoim pomyśle coś więcej.

Chodzi o spopularyzowanie wśród jak największej liczby agencji kosmicznych stosowanego przez nas systemu. Oczywiście wcześniej musimy uzgodnić podstawowe sprawy takie jak kształt Polinu, układ "słoneczny" etc.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Każdy kraj ma inny układ, i do swojego układu odpowiednie osiągnięcia, na tą chwilę ustanowienie jednego mija się z celem.

[Laszk Młynariew]

Ale co masz na myśli mówiąc "system"?

[Ametyst]

Głównie program/gra, której SWEK używa do ilustrowania swojej działalności.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Ech, nie wiem co na to Budzimir, ale jak będziecie głosować to zanotujcie już mój głos Przeciw.

[Mistrz Budzimir VII]

Również jestem sceptyczny co do tej inicjatywy. Nie dałoby się tego ogarnąć.

PS. Tobiaszu, musisz wytrzasnąć skądś, 3,5 miliona loli na ten lot dostawczy!

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Ach, no tak loty... wszystko w swoim czasie.