I obrady Parlamentu ZSKHiW IX kadencji

[Ciecierad Ciecieląg]

Ja napiszę coś teraz ale uznajcie, że jeszcze nie zabrałem głosu. Zabiorę go jutro w godzinach popołudniowych, kiedy przedstawię expose, które będzie miało narratora i które będzie opowiadało o świecie przedstawionym.

[Ciecierad Ciecieląg]

Towarzysze! Ludu Szlachecki! Towarzysze Posłowie, Towarzyszu Archibokasso!

    Od niepamiętanych czasów Socjalistyczne Królestwo znajduje się w stanie pełnej tymczasowości prawnej i ustrojowej. Nierozwiązane pozostają problemy z brakiem sprawnych narzędzi, służących do faktycznego wcielania w życie idei monarchosocjalizmu, wraz z jej rozlicznymi interpretacjami.

    Stając przed obliczem Szanownych Towarzyszów, mam świadomość tego, że czeka mnie zadanie niezwykle trudne. Trudne tym bardziej, że moje rządy będą w przyszłości oceniane przez pryzmat Wielkiego Sternika i Premiera Tysiąclecia, postaci ze wszech miar wybitnych, niedoścignionych wzorów dla wszystkich kolejnych przewodniczących Rady Komisarzy Narodowych. Mimo to podjąłem się misji przewodzenia Ludowi Szlacheckiemu w czasach kryzysu, z jakim mamy do czynienia.

    Na początku mojego expose chciałbym omówić powody, dla których znaleźliśmy się w takiej, a nie innej sytuacji, w takim, a nie innym gronie posłów, dlaczego zdecydowałem się na złożenie wniosku o wotum zaufania dla takiego, a nie innego rządu. Ostatnie miesiące przyniosły królestwu jedynie melancholię i obumieranie. Przyczyny niechlubnego stanu państwa należy szukać w upadku starych elit i tradycyjnych monarchosocjalistycznych autorytetów. Machina aktywności, napędzana paliwem doświadczonych obywateli zacięła się, a paliwo wyczerpało. Część współtwórców ZSKHiW odeszła od nas w różnym sensie. Wiele było kłótni i nieporozumień, nad winnymi których nie czas ani miejsce się teraz rozwodzić. Nie ulega wątpliwości istnienie związku między przykrymi zajściami, a końcem dobrego prosperowania Hirschbergii i Weeerlandu. W związku z wydarzeniami niewątpliwie szkodliwymi władza została powierzona niemal wyłącznie nowej generacji przodowników pracy, nie pamiętającej początków internetowej historii Monarchosocjalistycznego Raju.

    Młode pokolenie nie miało jeszcze okazji na samodzielne objęcie steru państwa, lecz teraz, w momencie wypalenia się dotychczasowych rządzących, stanowi jedyną szansę na stawienie czoła rozkładającemu ducha mikronacji kryzysowi. Jako następca Wielkiego Sternika, Słońca Aralii, Człowieka o Niezwykle Światłym Umyśle i Niezwykle Lśniącej Zewnętrznej Powłoce Geniuszu, zamierzam spożytkować całą energię własną i moich współpracowników na wyciągnięcie Narodów z otchłani tymczasowości i nieaktywności.

    Podstawowym celem mojego gabinetu będzie przygotowanie Ludu Szlacheckiego do przyjęcia nowej konstytucji. Fundament, na którym dotychczas opierał się monarchosocjalistyczny ustrój był jedynie iluzoryczny, przez co nie można było mówić o prawdziwym, pełnym monarchosocjalizmie, a nie prawdziwej i pełnej władzy równych i równiejszych przodowników Ludu. Trzeba przyznać, że ZSKHiW nie jest jeszcze w zupełności gotowe na sprawne przyjęcie dla siebie prawdziwej ostoi słusznych idei. Gotowość osiągnięta zostanie dopiero wtedy, gdy zlikwidowany zostanie różnego rodzaju chłam legislacyjny, zalegający tak w biurach gminnych urzędników, jak w parlamentarnym dzienniku ustaw. Wszelkie przepisy, uniemożliwiające budowę państwa według najsłuszniejszego modelu zostaną poddane przygotowanemu przeze mnie programowi ,,Wielkiej Likwidacji". Dokumenty, jakie pozostanę ,,żywe" będą ponownie spisane w specjalnie stworzonych katalogach Prawa Obowiązującego, chyba że nieoczekiwania potrzeba dokonania tego przeminie.

    Drugim ważnym punktem rządu Partii Równych Ludzi będzie aktywizacja polityki zagranicznej. Tak! Ponieważ niedopuszczalna jest sytuacja, w której Socjalistyczne Królestwo pozostaje jedynie biernym obserwatorem na arenie międzynarodowej. Jestem przekonany, że państwo skorzysta na dostosowaniu do swoich realiów wzorców, wypracowanych przez jakże młode mikronacje Kontynentu Południowego, polegających na budowie silnych i trwałych więzi o zasięgu lokalnym. Po przyjęciu modelu z południa chcę rozpocząć zabiegi o nawiązanie strategicznego partnerstwa na inii ZSKHiW-Trizondal, a także ożywić nasze relacje z innymi mikronacjami, mogącymi być naszymi potencjalnymi sojusznikami.

    Nie wolno oczywiście zapominać o trzecim filarze, na którym oprzeć planuję swoją politykę, a więc o merytoryzacji organów, czekających na swój czas razem z konstytucją i wyplenieniem chwastów - pozostałości działań antysternikowskich rządów. Aby zamknąć okres, który nie byłby pochwalany przez Ericka Mondego, osobiście zajmę się formowaniem kształtu przyszłej Jedynej Legalnej Partii, rozwiązaniem problemów związanych z kontrowersyjnym działaniem PMOBU, a także stworzeniem bardziej lub mnie jednolitego, w zależności o woli Ludu, systemu administrowania finansami państwa.

    Myślę, że przedstawiony przeze mnie program na obecną kadencję parlamentu jest w tym momencie programem optymalnym dla Hirschbergów, Weerlandczyków, Stepowych German, Aralczyków, Nielegalnych Imigrantów i pozostałych Narodów, wchodzących w skład Ludu Szlacheckiego. Na zakończenie przytoczę jeszcze słowa Wielkiego Sternika: ,,Sory, ale premierem jestem pierwszy raz".

    Dziękuję.

[Ametyst]

Towarzyszu Premierze, Towarzysze Posłowie, Ludu Szlachecki,

jaja kobyły... ekhem, to znaczy ja jako były wójt Zygfrydowa, jeden z najwierniejszych fanów i kontynuatorów idei Wielkiego Sternika, a także Król i duchowy przywódca milionów Hirschbergów, Weerlandczyków, Aralczyków i Stepowych Ludzi oraz Nielegalnych Imigrantów, chciałbym pogratulować Towarzyszowi Premierowi, nowym członkom rządu oraz całemu Ludowi Szlacheckiego doskonale sformułowanego programu sanacji Socjalistycznego Królestwa, który z pewnością, a przynajmniej w sferze moich marzeń, stanowić będzie milowy krok w drodze ku wypełnieniu nieśmiertelnej Woli Wielkiego Sternika i tym samym ku rozwojowi szczęśliwości wszystkich Narodów, a zatem po prostu osiągnięciu pełni ideałów monarchosocjalizmu. Nie mam wątpliwości, że Towarzysz Ciecierad Ciecieląg będzie godnie zasiadał na stolcu naszego Wybitnego Wodza, Generała-lejtnanta Pokoju, Niepohamowanej Ręki Nieustannie Karzącej Wrogów Ludu Szlacheckiego, szczególnie jeśli zważymy na surową kontrolę Ludu Szlacheckiego, który nie pozwalał, nie pozwala i nigdy nie pozwoli na odejście choćby na krok od zwycięskiej, wytyczonej przez Sternika chwalebnej ścieżki postępu.

Trudne i odpowiedzialne zadanie, jakim obdarzył Towarzysza Lud Szlachecki, nie jest... nie jest zadaniem łatwym, ale jego wypełnienia nie można określić mianem celu nieosiągalnego. Myślę, że głównym zadaniem nowego składu Rady będzie nie tylko wprowadzenie w życie nowej konstytucji, likwidacja łachmaństwa i biurokractwa, umocnienie przyjaznych stosunków z krajami ościennymi, oczywiście za wyjątkiem piekielnej Bialenii, Stepowych barbarzyńców i siewców zbrodniczej, niszczycielskiej pandemii marazmu z Południa. Towarzysz musi przede wszystkim tchnąć w Lud Szlachecki, w nas wszystkich, zew Mądrości Sternika, aby powróciły najlepsze lata Ludu Szlacheckiego. Nowy rząd powinien nieustannie myśleć i myśleć zarówno nad reformą obecnej formuły mikronacji, co pozwoli zachęcić do aktywności tych obywateli, którzy mogą sobie na to pozwolić, ale również nad opracowaniem planu pozyskania nowych działaczy, nowych synów przyszłej Jedynej Legalnej Partii. Zadanie to powinno zostać wypełnione przy pomocy różnego rodzaju metod i środków.

Tak jak już nadmieniłem, popieram postulaty Towarzysza Premiera co do podążania Sternikowsko-Faradobusowską ścieżką rozwoju, skutecznego wprowadzenia nowej ustawy zasadniczej, założenia rzetelnego i łatwego w obsłudze dziennika praw, aktywizacji polityki zagranicznej i merytoryzacji organów, cokolwiek ma się za tym wyrażeniem kryć.

Życzę powodzenia i jeszcze raz gratuluję. Niech Prabudzimir ma Towarzysza Premiera w opiece.

[Ametyst]

Przepraszam za tak nadmierne przedłużenie debaty. Zamykam debatę. Głosowanie potrwa do jutra, do niedzieli do godziny 9:00.

Oto karta do głosowania:

W sprawie udzielenia wotum zaufania rządowi Ciecierada Ciecieląga postanawiam zagłosować za/przeciw/wstrzymać się od głosu.
Zastrzeżenia:

Otwieram głosowanie.

W sprawie udzielenia wotum zaufania rządowi Ciecierada Ciecieląga postanawiam zagłosować za/przeciw/wstrzymać się od głosu.
Zastrzeżenia:

[Ciecierad Ciecieląg]

W sprawie udzielenia wotum zaufania rządowi Ciecierada Ciecieląga postanawiam zagłosować za/przeciw/wstrzymać się od głosu.
Zastrzeżenia:

[Helmut von Hermann]

W sprawie udzielenia wotum zaufania rządowi Ciecierada Ciecieląga postanawiam zagłosować za/przeciw/wstrzymać się od głosu.
Zastrzeżenia:

[Siergiej Makłow vel Sterlicht]

W sprawie udzielenia wotum zaufania rządowi Ciecierada Ciecieląga postanawiam zagłosować za/przeciw/wstrzymać się od głosu.
Zastrzeżenia:

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

W sprawie udzielenia wotum zaufania rządowi Ciecierada Ciecieląga postanawiam zagłosować za/przeciw/wstrzymać się od głosu.
Zastrzeżenia:

[Ametyst]

Zamykam głosowanie.

Oddano 5 głosów, z czego wszystkie za udzieleniem wotum zaufania. Wotum zostało udzielone. Pozwalam sobie w dalszej kolejności, przedstawić własną propozycję debaty.

Wniosek o debatę tematyczną ws. systemu ratyfikacji umów międzynarodowych

Składam wniosek o przeprowadzenie debaty tematycznej poświęconej zmianie procesu ratyfikacji umów międzynarodowych. Argumentuję to tym, że w ostatnim czasie wiele zawartych przez Rade Komisarzy Narodowych traktatów nie została ratyfikowana, co może odbić się negatywnie na naszych stosunkach z zagranicą.

Dyskusja potrwa do dnia 15 grudnia co najmniej. Otwieram debatę!

Towarzysze,

jak już nadmienił w swym ex pose następca Sternika tow. Ciecieląg, ZSKHIiW powinno jednoznacznie wzmocnić swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Rola biernego obserwatora nie przynosi nam żadnych korzyści, a wręcz szkodzi i nakazuje mijać się z szansami na zwiększenie aktywności. Jednym ze środków zaradczych może być uproszenie procedur ratyfikacyjnych. Proponuję przyznać rządowi prawo do samodzielnego zawierania i ratyfikowania umów, a Parlament uczynić organem kontrolnym, wprowadzając jednocześnie konieczność ratyfikacji w terminie miesiąca (a raczej możliwość unieważnienia umowy przez organy ustawodawcze Królestwa). Równocześnie, w mojej opinii, traktaty powinny uzyskać rangę uprzywilejowanej ppP.

[Ciecierad Ciecieląg]

Ostatnie miesiące pokazały nam, że traktaty nie powinny czekać, chociaż jak się okazuje,druga strona uznaje obowiązywanie traktatów niezależnie od formalności w postaci ich ratyfikacji przez parlament. Ważnym powodem opóźnień była też nieobecność parlamentu jako takiego i tej należy się wystrzegać. Płynne przechodzenie kadencji parlamentu i jego sprawne funkcjonowanie pozwoliłoby uniknąć zastojów w polityce zagranicznej. Z drugiej strony, byłbym gotowy poprzeć możliwość samodzielnego zawierania umów, bo z całą pewnością nie byłoby to szkodliwe, a mogłoby nieco rząd aktywizować.

[Ametyst]

Towarzysze,

czy z uwagi na posiedzenie rządu, które będzie poświęcone sprawom zagraniczny, istnieje potrzeba kontynuowania tej debaty?

[Ciecierad Ciecieląg]

Myślę, że możemy poczekać z jej zamknięciem, jako że po przedstawieniu opinii publicznej zapisu sprawozdania z posiedzenia mogą pojawić się koncepcje, których z jakichś powodów w gronie rządowym nie przedstawimy.

[Ametyst]

W takim razie przedłużam debatę do dnia 26 grudnia, do godziny 20:00.

[Ciecierad Ciecieląg]

Przedstawiłem sprawozdanie z posiedzenia rządu. Mam nadzieję, że posłowie, którzy nie są członkami Rady Komisarzy Narodowych przeczytają je i wypowiedzą się na temat przedstawionych pomysłów, dotyczących polityki zagranicznej.

[Ametyst]

Zamykam debatę zgodnie z planem.

Towarzysze,

chciałbym powiedzieć, że po części rozumiem nikłą aktywność w czasie poszczególnych debat tego posiedzenia. Sam popeł... to znaczy JESTEM OFIARĄ tego grzechu przeciwko Ludowi Szlacheckiego. Na szczęście zjednoczone monarchosocjalistyczne narody doszły do wniosku, że niewątpliwie konieczna jest zmiana formuły, głębokie i zakrojone na szeroką skalę reformy. Z uwagi na trwający, a raczej formalnie rozpoczęty, zjazd założycielski Partii oraz to, że niewąpliwie potrzebujemy odpoczynku i czasu na przemyślenia, a rozpoczynane usilnie dyskusje nie mają póki co szans na powodzenie, postanowiłem zakończyć na tym I obrady IX kadencji. Kolejną sesję planuję rozpocząć już za około tydzień. Dziękuję tym, którzy zechcieli włączyć się aktywnie w ich przebieg. Rządowi życzę powodzenia, a pozostałym Towarzyszom- weny.

Zamykam I Obrady Parlamentu ZSKHiW IX kadencji.

-

My, Ametyst, Król Hirschbergii i Weerlandu, Senior-Protektor Stepów Wewnętrznych oraz Żuław Rzeżuszych, Lord Zlewni i Naczelny Zwierzchnik Sił Zbrojnych Socjalistycznego Królestwa, Pan na Joksopolis, Złotym Potoku, Ulanbaatar, Palikotau etc.

potwierdzamy zakończenie pierwszych Obrad Parlamentu IX kadencji.