Na obrzeżach Zachełmia właśnie powstała nowa (i obecnie jedyna w naszym kraju) mennica. Rzecz jasna będą tu produkowane pieniądze, a dokładniej jedno-lolówki. Jak na razie nie planujemy wytwarzać bilonów.
Sama mennica mieści się w nad wyraz solidnym i doskonale zabezpieczonym budynku. Obiekt chroniony jest między innymi zasiekami z drutu kolczastego, polem minowym, masywnym betonowym murem i oddziałem 40 funkcjonariuszy CIA. Jest stale monitorowany, a wstęp do niego mają tylko pracownicy i wysocy rangą urzędnicy.
Natomiast głęboko w trzewiach owej budowli ukryta jest kserokopiarka, którą drukujemy banknoty. Maszyna trochę chlapie i czasem coś krzywo wydrukuje, ale żeby kupić lepszą musimy wpierw wyprodukować sobie trochę pieniędzy.
Kserokopiarkę obsługuje pan Wacław. Jest to mąż uczony, absolwent technikum i były adukowiec. Zarządza on nie tylko kserem ale i całą mennicą:
Mennica zacznie działać lada dzień. Oczywiście nad produkcją loli będę czuwać ja - dyrektor banku Lichwy. Uratuję mieszkańców ZSKHiW przed groźną deflacją!