Mennica Królewska

[Laszk Młynariew]

           Na obrzeżach Zachełmia właśnie powstała nowa (i obecnie jedyna w naszym kraju) mennica. Rzecz jasna będą tu produkowane pieniądze, a dokładniej jedno-lolówki. Jak na razie nie planujemy wytwarzać bilonów.
          Sama mennica mieści się w nad wyraz solidnym i doskonale zabezpieczonym budynku. Obiekt chroniony jest między innymi zasiekami z drutu kolczastego, polem minowym, masywnym betonowym murem i oddziałem 40 funkcjonariuszy CIA. Jest stale monitorowany, a wstęp do niego mają tylko pracownicy i wysocy rangą urzędnicy.



          Natomiast głęboko w trzewiach owej budowli ukryta jest kserokopiarka, którą drukujemy banknoty. Maszyna trochę chlapie i czasem coś krzywo wydrukuje, ale żeby kupić lepszą musimy wpierw wyprodukować sobie trochę pieniędzy.



Kserokopiarkę obsługuje pan Wacław. Jest to mąż uczony, absolwent technikum i były adukowiec. Zarządza on nie tylko kserem ale i całą mennicą:



Mennica zacznie działać lada dzień. Oczywiście nad produkcją loli będę czuwać ja - dyrektor banku Lichwy. Uratuję mieszkańców ZSKHiW przed groźną deflacją!

[Arkadiusz II Filip]

Gratulację. Jak Królewska to znaczy się moja. Bardzo to pochwalam.

Napis na tej budowli też jest bardzo słuszny. Są to znaki narodu bardzo w finansach biegłego.

[Laszk Młynariew]

           Katastrofa! Dzisiaj około godziny pierwszej w nocy w Mennicy doszło do awarii! Ksero eksplodowało wyrzucając w górne warstwy troposfery około półtora miliarda loli. Banknoty spadają od dłuższego czasu na całą gminę Zachełmie. Weerlandczycy wpadli w amok. Zbiorowo wyszli z domów by łapać spadające z nieba pieniądze. Na ratunek naszym funduszom wysłałem CIA. Mam nadzieję, że funkcjonariusze znajdą jak najwięcej loli.
           Przyczyny wybuchu wciąż nie są znane. Najbardziej ucierpiał w nim pan Zbyszek, który akurat był w mieszkaniu i na wieść o awarii dostał ataku serca. Na szczęście jego stan jest już stabilny.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Coś czuję że będzie inflacja.

[Laszk Młynariew]

        Część banknotów spadła na ciemny Neomezytowy las! Jego równie ciemni mieszkańcy nigdy nie widzieli pieniędzy i nie wiedzą co z nimi robić. Na wszelki wypadek pośpiesznie je spalają. Jak na razie udał nam się odzyskać zaledwie 50 mln loli. Specjalne jednostki CIA rewidują mieszkania i konta bankowe w poszukiwaniu nieuzasadnionych przypływów gotówki.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Oby nie podpalili lasu.

[Laszk Młynariew]

Dzisiaj pierwsi śmiałkowie odważyli się wejść do dymiących ruin Mennicy. Okazało się, że zniszczenia nie są takie poważne jak początkowo sądziliśmy. Wybuch co prawda zerwał dach i wybił wszystkie okna, ale mury nadal dzielnie stoją. Co najważniejsze ocalała drukarka. Już za kilka dni będziemy mogli wznowić produkcję pieniędzy.

[Laszk Młynariew]

Mennica została odbudowana, a awaria drukarki usunięta. Jutro kupimy kilka ryz papieru i wrócimy do drukowania banknotów. Tak poza tym udało się odzyskać 200 000 loli. Mennica zatrzyma je sobie, jako niezbędną rezerwę.