Operacja "Bździszewo"

[Ametyst]

Zdaje się, że ta baza była zapomniana i te jednostki nie walczyły.

http://hirshbergiaweerland.cba.pl/index.php?topic=2592.0

[Ciecierad Ciecieląg]

Ciecieradzie, z racji tego że cały czas nie posiadam łączności z moimi oddziałami, każ chociaż jednemu z twoich podbiegnąć na nasze tereny z kablem do radiostacji. Inaczej nie jestem w stanie wydawać im rozkazów.

Zaraz... Ty czasem nie byłeś razem z żołnierzami?

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Eldo się za mnie przebrał. Nie mogłem się narażać.

[Ciecierad Ciecieląg]

No cóż. W takim razie wypada się wziąć do roboty. Wydałem Onym odpowiedni rozkaz. Niedługo powinieneś odzyskać łączność. Poinformuję o postępach ,,misji".

[Ciecierad Ciecieląg]

Nie obyło się bez strat i tylko połowa z ludzi, których wysłałem dotarła na miejsce. Ale jak to mawiał mój wujek: ,,Ja mam ludzi mnogo".  Możesz wydawać rozkazy. Uważaj tylko, bo bździszewianie połapali się, że coś kombinujemy i mogą wkrótce zaatakować.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Chyba straciłem całą inspirację, wybacz 
Ciecieradzie, powierzam ci wszystkich moich żołnierzy, podbij za ich pomocą resztę Bździszewa.

[Ciecierad Ciecieląg]

Jak się się zara zdenerwuję




Kurde panie... Jak ja przecież irkuńskiego nie znam.

Kilku moich ludzi, którzy dotarli tu ostatnio miało ze sobą śliwowicę, w którą wyposażeni zostali w razie nadejścia jakiejś Czarnej Gadziny, która z kolei podobno może czasem nadejść. Dzięki świętemu napojowi  żołnierze Tobiasza zdołali zrozumieć mój niemiecko-weerlandzko-dziabadusko-victoriański, dzięki czemu mogłem drogą radiową wydawać rozkazy. Z śliwowicy skorzystano w idealnym momencie, ponieważ Czarna Gadzina właśnie przyszła i bździszewianie na usługach ZZPiZ przystąpili do natarcia. Zaatakowano nas od północy, przy czym nieliczni już wierni słusznej władzy bździszewianie donieśli mi, że pozostałe ,,armie" ZZPiZ również się przemieściły.



Jak widać na załączonym planie, wrogowie Ustroju i Partii, a co najgorsze moi wrogowie mogą nas otoczyć. Towarzysze! Z powodu zaistniałych okoliczności nie mogę was ewakuować z Bździszewa(okrzyki oburzenia) ale za to mam dobrą wiadomość. Ci z was, którzy przeżyją zostaną objęci pańszczyzną w mojej posiadłości w Marzdorf(oburzeni momentalnie się uspokajają), a ci którzy zdezerterują, zostaną natychmiast przyjęci do Onych(rozlegają się wiwaty). Tak Towarzysze! Władze Guberni jednak szczodre! Jak do tej pory, mieliście przemieścić się Grauwasser do Marzdorf. Teraz, gdy tylko odeprzecie atak z północy macie przez Grauwasser, a potem przez jej kanały dotrzeć do Wielkich Magazynów i za wszelką cenę je zdobyć.No...(dobrze, że mają tam dowódców od Tobiasza, bo by się wydało, że jest tak bardzo cywilem) wykonać!

[Laszk Młynariew]

Podesłałbym jakieś wsparcie, ale nasza armia aktualnie tak jakby nie ma pieniędzy. Może jednak wyślę wam trochę żołnierzy z nowymi pojazdami pancernymi, celem przetestowania ich w warunkach bojowych.

[Ciecierad Ciecieląg]

Tak to dobry pomysł. Chyba zastanowię się jednak nad oddaniem Weerlandowi kiedyś tych milicjantów, których mi użyczyłeś, chociaż miałem tego nie robić. 

[Ciecierad Ciecieląg]

Czekam na wsparcie od Laszka, a tymczasem moi, tzn. Tobiasza ludzie zdołali odeprzeć pierwszy atak, choć nie obyło się bez strat. Żeby uniknąć dalszych szkód, pod osłoną nocy żołnierze opuścili ląd, pierwszy raz od dawna wsiadając na swoje łodzie, wcześniej przeciągnięte po lądzie na drugą stronę zapory. Na mapce kierunek tego no... nie marszu...



Spodziewam się dotarcia do Wielkich Magazynów jeszcze jutro o ile wrogowie nie spowolnią ,,rejsu".

[Ciecierad Ciecieląg]

Po kilkugodzinnym, niezwykle trudnym rejsie, siłom wiernym prawym władzom Guberni udało się przebyć całą drogę wodną, która była do pokonania. W międzyczasie dwukrotnie ,,wojska"  zostały potraktowane ostrzałem z mostów, pod którymi przepływały, a także z brzegów kanałów. Najbardziej krwawe walki miały miejsce podczas postoju, poprzedzającego wysadzenie tamy, blokującej, zaznaczony na mapie kolorem żółtym, kanał.



Pokonanie głównej przeszkody w kontynuowaniu operacji chwilowo obniżyło morale bździszewian, co jednak nie zmieniło faktu, że przez długi czas niemożliwe okazywało się zbudowanie bezpiecznej odległości od napastników. Dopiero na ostatnim odcinku kanału, ścigający znacznie zwolnili, uznając, że mają do czynienia ze zwykłą ucieczką.



Straty, jakie uczestnicy misji ponieśli byłe straszliwe ale pozostał przed nimi przynajmniej jeden etap zadania, a mianowicie  dotarcie do Wielkich Magazynów. Gdzieniegdzie w stronę maszerujących oddawane są z okien strzały, jednak im bliżej Magazynów, tym mniejszy procent ludności popierał buntowników i wyprawa stawała się nieco mniej uciążliwa.

[Ciecierad Ciecieląg]

Tymczasem do Bździszewa dotarły główne siły z Marzdorf. Obrzeży miasta nikt nie bronił, a wręcz przeciwnie. Grupki cywili z entuzjazmem witały Onych. Okazuje się, że po ponad miesiącu oficjalnej władzy ZZPiZ, poparcie dla władzy gubernialnej zdecydowanie wzrosło, a lud szlachecki Bździszewa coraz przychylniej patrzy na wprowadzone przez Gouvernementregierung, przed buntem, reformy. Do czasu zdobycia Wielkich Magazynów, główne siły nie zagłębią się dalej na terytorium wroga, za to prowadzona będzie akcja propagandowa, mająca na celu zapewnienie mi pełnego poparcia ludu głodującego Bździszewa.

[Laszk Młynariew]

A więc gratuluję! Celem zdobycia zaufania ludu proponuję przywieźć tu trochę jedzenia z Hirschbergii.

[Ciecierad Ciecieląg]

Postąpiłem według rady Laszka i zakupiłem żywności za prawie 100 loli. Nie wiem ile by jej było w normalnych warunkach                  ale w warunkach Bździszewskich każda ilość czegoś jadalnego jest wystarczająca. Akcja propagandowa zakończyła się sukcesem,
a wieść o treści ,,Gubernator jednak szczodry" błyskawicznie rozeszła się po całym mieście. a ZZPiZ zaczął tracić poparcie.
W ten sposób, dalsze działanie ze strony Guberni powinny stać się bezpieczniejsze.




Tymczasem w innej części Bździszewa otwarte zostały Wielkie Magazyny. Ich zawartość będzie w odpowiedni sposób wykorzystana,
w swoim czasie. Ze względu na osiągnięcie pierwszego celu, jakim były właśnie magazyny i sukces propagandowy, ONI zagłębiają się obecnie w głąb Gouvernementvolkstadt aby móc odzyskać pełną kontrolę oraz zetrzeć się z głównymi siłami ZZPiZ.

[Ciecierad Ciecieląg]

Wielkie Magazyny zostały zdobyte już w sierpniu. Pewnie zastanawiacie się dlaczego od tamtej pory w Bździszewie panował całkowity spokój. Już wyjaśniam. Dzięki przezorności Giorgija, który zakupił dla Guberni mnóstwo produktów Senshishopu od Davida Kovacsa, moi ludzie odzyskali morale. Następnie nakazałem rozdać zawartość pierwszego magazynu ludowi głodującemu, dzięki czemu Bździszewo po raz pierwszy od czasów Septimusa stało się miastem kolorowym i radosnym. Bez mojej wiedzy, ONI wykorzystali również zawartość pozostałych magazynów czyli odpalili wszystkie fajerwerki z trzeciego  magazynu, a z dokumentów gubernialnych, znajdujących się w drugim magazynie zrobili papierowe samoloty. Przez długi czas próbowałem nawiązać kontakt z walczącymi ale udało mi się to dopiero dzisiaj. Dzięki narkotykom, ludność cywilna w pełni poparła Jedyną Słuszną Władzę. Apteczki z Magazynów pozostały niezużyte, więc wykorzystam je w swoim czasie do różnych słusznych celów.

Jako, że euforia, ogarniająca całe Gouvernementvolkstadt zaczyna mijać i ludzie powoli dochodzą do siebie,wkrótce ostatecznie rozprawię się z wrogami monarchosocjalizmu, winnymi całego tego zamieszania.