Sprawa terytorium powierniczego

[Ametyst]

Towarzysz Tobiasz rzucił dziś pomysł, aby na Żuławach powstała sztuczna wyspa, która mogłaby się stać siedzibą władz Aryunu na uchodźstwie oraz, jak rozumiem, miejscem schronienia dla ludności aryuńskiej. Uważam, że pomysł ten nie jest zły i godny realizacji. Jako przedstawiciel rządu ZSKHiW jestem w stanie podpisać stosowną umowę.

Moja propozycja jest taka, aby rząd ZSKHiW dołożył się do inwestycji pod warunkiem, że wyspa zyska na czas nieokreślony status eksterytorialny - to znaczy taki, jakim cieszą się na przykład ambasady. Pod względem formalnym będzie to terytorium ZSKHiW, ale wyłączone spod naszej jurysdykcji. Nasze organy, takie jak policje, będą mogły tam działać jedynie za zgodą władz aryuńskim - to znaczy na przykład jeśli dokona się tam jakieś przestępstwo to będziecie mogli skorzystać z usług naszych śledczych. Do tego dojdzie wspólna strefa gospodarcza, brak ograniczeń co do wjazdu dla naszych obywateli. W sytuacji gdy Aryun się odrodzi wyspa ta powróci pod jurysdykcję władz ZSKHiW.

[Tymoteusz Faradobus]

Popieram propozycję.

[Arbuz Dumbledore]

Zwracam się do zgromadzonych jako premier o kontynuowanie prac nad utworzeniem terytorium powierniczego.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Zwracam się do zgromadzonych jako premier o kontynuowanie prac nad utworzeniem terytorium powierniczego.

Tak jest!

[Arbuz Dumbledore]

Może zróbmy z Aryuńczykami coś śmiesznego, póki tobiasz nie wraca? Np zorganizujmy im dwumiesięczny turnus w zlewni.

[Tobiasz von Richtoffen-Deithven]

Może zróbmy z Aryuńczykami coś śmiesznego, póki tobiasz nie wraca? Np zorganizujmy im dwumiesięczny turnus w zlewni.

Zostawia na drodze Arbuza Dumbledore'a skórkę od banana


*pod nosem*
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni Towarzyszu Premierze.